Za zrobienie tej bransoletki zabierałam się trzy miesiące. Uff, udało się :)
Miała pasować do wszystkiego, dlatego zdecydowałam się na czerń i szarości. W roli głównej jaspis, który urzekł mnie swoim wzorem. Mam nadzieję, że nowej właścicielce bransoletka będzie się podobała, a jak nie to chętnie zatrzymam ją dla siebie :)
piękna :) a czy to że środkowy kamień ma paski w jedną stronę a kuleczki w inną to efekt zamierzony? :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak wyszło, nie zwróciłam na to nawet uwagi :)
UsuńPiękna bransoletka :)
OdpowiedzUsuń